Panele sufitowe LED – najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi

Panele sufitowe LED są propozycją energooszczędnego oświetlenia. Stanowią znakomite zastępstwo dla tradycyjnych opraw, bazujących na tradycyjnych żarówkach świetlówkowych. Każdy panel LED to gwarancja jakości, energooszczędności i świetnego designu. A co jeszcze warto o nim wiedzieć?

Czy tylko do biura?

Dawniej rzeczywiście tak właśnie sądzono. Niemalże każdy panel sufitowy LED trafiał po prostu do biura, jednakże z czasem zaczęto go wprowadzać także do domów i mieszkań, osiągając tutaj równie dobry efekt.

W lokalach mieszkalnych takim panelem sufitowym LED można uzupełnić chociażby łazienkę. Fajnie urozmaici on wygląd wnętrza, pięknie je oświetli, a przy okazji praktycznie nie zajmie w nim miejsca.

Co jest do wyboru?

Na pierwszy rzut oka wszystkie panele wyglądają podobnie, bo rzeczywiście konstrukcyjnie są do siebie mocno zbliżone, jednakże różnią się wieloma parametrami – m.in. materiałem wykonania, barwą światła czy rozmiarem.

Pod względem wyglądu różni je przede wszystkim ten rozmiar. Panele mogą być bardzo małe (60×60 cm), przeznaczone do oświetlania chociażby łazienek, jak i bardzo duże (125×125 cm), używane do rozjaśniania lokali komercyjnych.

Jak je właściwie wybrać?

Po pierwsze – zwrócić uwagę na materiał wykonania. Jakościowy Panel sufitowy led to panel stworzony ze szkła hartowanego (polimetakrylanu metylu), w żadnym wypadku nie z polistyrenu, który pod wpływem eksploatacji może dość szybko żółknąć.

Inna ważna kwestia to dopasowanie panelu do warunków miejsca, w którym ma on zostać zamontowany. Jeżeli bowiem tym miejscem ma być łazienka, trzeba sprawdzić, czy panel posiada odpowiedni stopień ochrony, zabezpieczający go przed wilgocią.

Dlaczego panel LED?

Bo jest to o niebo nowocześniejsza propozycja od klasycznych lamp sufitowych. Konstrukcja każdego panelu sufitowego LED opiera się na smukłym profilu i minimalistycznym designie.

Za sprawą swojego niewymuszonego wyglądu panele ledowe potrafią odnaleźć się w każdym wnętrzu. Nic więc dziwnego w tym, że powoli wprowadzamy je do swoich domów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.